niedziela, 13 maja 2012

Oblicza kobiecości

W ten piękny (deszczowy) majowy weekend pozostaje mi tylko życzyć wszystkim lepszej pogody w następny, a tymczasem oddaję się tematowi, który pochłania mnie ostatnio bez reszty

 - komunikatom kierowanym do kobiet przez media oraz ich wpływu na kobiecość. Jednym słowem: pragnę dotrzeć do serca pragnień kobiet, które wydają się mylone przez trendsetterów i twórców opinii publicznej.

Kobiecość to temat tak szeroki jak Amazonka, więc trzymając się rady Tony'ego Robbinsa, spróbuję go zbadać zadając pytania. Nikt z nas nie lubi czytać długich wypracowań, więc posłużę się obrazem.

Którą definicje kobiecości wybieramy?
                       

Dove jako pierwsza marka kosmetyczna zauważyła problem, przed którym kobiety stają od najmłodszych lat - fałszywa wizja kobiecości i ideału kobiety.
Media promują tę wizję i wprowadzają przekonanie, że ideał oznacza: odchudzanie, malowanie, operacje plastyczne itp. Reklama jest jednym z najbardziej wpływowych narzędzi, dlatego pokusiłam się o podział reklam ze względu na te "dla kobiet" i te "do kobiet".

Reklama dla kobiet


Już w 2007 roku powstała reklama, która pokazuje niebezpieczeństwo płynące ze źle przedstawionych, a co za tym idzie - niebezpiecznych komunikatów skierowanych do kobiet. "Onslaught" to reklama "dla kobiet", ponieważ wnosi wartość dodaną.

Reklama do kobiet 

 
Wydawałoby się, że temat zapoczątkowany w roku 2007 ewoluuje, a tymczasem w roku 2012 jeden z największych koncernów kosmetycznych wypuszcza reklamę, która pokazuje nierealne oblicze kobiecości - fluid imitujący płynne złoto, po użyciu którego twarz zyskuje "idealny" wygląd avatara.

Czy kobieta XXI wieku stała się avatarem?

Reklamę L'Oreal wkładam do koszyka reklam do kobiet, które wnoszą wartość ujemną poprzez wzmacnianie nierealnego wizerunku kobiety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz