wtorek, 29 maja 2012

Kobieta w "galerii" handlowej

"Galeria" handlowa

Spędziłam dziś pracowity dzień w Złotych Tarasach i jedząc sałatkę oraz słuchając sceny z tanga w "Mr and Mrs Smith" naszły mnie ciekawe spostrzeżenia na temat kobiet odwiedzających galerie handlowe (zabrzmiało to trochę jak zbrodnia, ale każdej z nas się to zdarza). 
Już sama nazwa mrozi krew w żyłach. Skąd komuś przyszedł do głowy pomysł żeby najbardziej komercyjne miejsce na świecie nazwać galerią???

No chyba że galerią (p)różności. I tu biję się w pierś - też lepiej się czuję przechodząc koło francusko brzmiących nazw sklepów, gdzie ceny zaczynają się od 500 pln na szpilkach niż w tenisówkach. 

Zastanawiałam się nad typami kobiet, które przychodzą do takich miejsc. I tak powstał profil (bardzo uproszczony i niepełny) galerianki:

1. Głodnella bez dużego portfella (zaliczam się do tego gatunku i pozdrawiam Salad Story ;)


Sałatka i kolejka do Salad Story - Złote Tarasy

2. Travellerianka 

Travellerianka uważa, że jak już przyjechała do stolicy to podróżniczym grzechem byłoby nie wejście do największego centrum handlowego. Jest też możliwość, że była tak głodna po wyjściu z pociągu, że weszła do pierwszego miejsca z toaletą obok dworca (biorąc pod uwagę czas przejazdu PKP - całkiem możliwe).

3. Zagubiona 


Ten typ jest prawdopodobnie najcenniejszy dla sklepów. Zagubiona nie wie ile czasu spędzi w sklepach a liczba osób na około jej tak ją przytłacza, że łatwo ją zbałamucić "super" ofertami. Zagubiona może też mieć np. okienko w pracy/na uczelni i po prostu przyjść z braku lepszego pomysłu na spędzenie tego czasu. To tego typu (w mniejszym stopniu niż do Głodnelli oczywiście) też dziś należałam.

4. Wagarianka 

Gdzie można lepiej spędzić wagary niż w Złotych Tarasach? W Macu na dachu Złotych Tarasów :P

Typów jest znacznie więcej. Nie wymieniłam jeszcze Lanserianki i Nerderianki, ale to przy kolejnej wizycie.

Jakie typy jeszcze pominęłam?



Złote Tarasy, galeria handlowa, handel, warszawa, galeria, galerianka, sklep, kobiety, kobieta, sałatka, salad story, wagary, głodnella, awesome, ślub, silna kobieta, asertywność, silna wola, przyjaciółki, rodzina, jak chce to potrafię, determinacja, oblicza kobiecości, promocje, wyprzedaże, sales, sale, lato, maj, czerwiec, wiosna, oferty, simple, reserved, oysho, zara, h&m, coffee heaven, bielizna, adidas, szpilki, buty, sandały, deichmann, ccc









niedziela, 27 maja 2012

Uda się, nie uda, uda, nie u... da, nie u, da da

Co to znaczy, że się nie da?


Spotkaliście się z opinią, że kobiety nie potrafią walczyć o swoje? Co za bzdura! Może i nie walczymy czasami o swoje tak jak faceci, ale jak już naprawdę na czymś nam zależy to nie ma *** we wsi. Zrobimy to, żebyśmy się miały przykuć do krzesła*. (czemu akurat do krzesła wyjaśnię później) Dlaczego? Ja dziś na przykład stwierdziłam, że muszę umyć samochód. Okazało się to zadaniem specjalnym, bo po wyjeździe do Berlina na samochodzie pojawiło się cmentarzysko muszek, komarów i innych meserszmitów. I weź tu umyj samochód jak cywilizowany człowiek szmatką i wodą w misce... Nie da się. Skubane się przykleiły i ani myślą zejść. Sąsiedzi z bloku mieli ubaw, bo zaczęłam obchodzić moją Srebrną strzałę z każdej strony, a jak się potem okazało moja spódniczka była na tyle krótka, że... w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czemu z klatki wychodzą tylko faceci 20+, ale potem z rumieńcem na twarzy zrozumiałam. To oczywiście nie był koniec prób usunięcia cmentarzyska z mojej cmentarnej karoserii. Podeszłam do sprawy sposobem. Po założeniu spodni i bluzy w rozmiarze XL nikt mnie już nie rozpraszał i srebrna strzała połyskuje dumnie przed oknem. ;)


Brać ślub, czy nie brać


Podobnie jest ze ślubem. Jak kobiecie włączy się tryb "biorę ślub w tym roku", to zatrudnia sztab rodziny i znajomych do wizyt u kosmetyczki, florystki, krawcowej, skrzypaczki (wersja de luxe), księdza i wielu innych miejsc, w których później nie jest mile widziana. A co jeśli tego nie zrobi, będzie się zachowywać "normalnie" i nie będzie miała nawet białej sukienki tylko taką w której jej do twarzy? Wtedy z kolei rodzina, znajomi zamiast cieszyć się, że mają z głowy całe żmudne przygotowania zaczynają marudzić "A może poczekacie?" "W sumie ile Wy się znacie?" "Skąd wiesz, że za dwa lata Ci się nie zmieni?" 
Ehhh nikt nie mówił, że będzie łatwo. 


Ale jak się na prawdę chce... (*krzesło)


Secretary

To się da.

Niestety kobietom trudniej jest podjąć kontrowersyjne decyzje, bo są bardziej wrażliwe na opinie otoczenia. Takie już jesteśmy z natury (choć staramy się to zmieniać) .A otoczenie ma to to siebie, że lubi podważać decyzje, które nie są zgodne z ich kodem i dopiero kiedy decyzja zostanie podjęta i okaże się, że ziemia nadal jest okrągła stwierdzają, że ten czyn w zasadzie był odważny. Jeśli komuś się nie uda, wtedy kaplica. "A nie mówiłam?" 

Dlatego kobiety na swoim kubku z poranną kawą powinny mieć napisane słowa mojego idola Barneya z kultowej komedii 'How I met Your Mother' 
- 'When I get sad, I stop being sad and be AWESOME instead.' 

Barney Stinson


I tu męski punkt widzenia okazuje się baaaaaaaardzo przydatny. :)



ślub, How I met your mother, feministki, kobieta, awesome, ślub, pierścionek, silna kobieta, asertywność, silna wola, przyjaciółki, rodzina, jak chce to potrafię, determinacja, oblicza kobiecości

czwartek, 24 maja 2012

Snugli Mama

Snugli Mama


Branding dla kobiet nie kończy się na młodych i pięknych (choć to się nie wyklucza). 

Jennifer Delonge, żona rockmana Toma Delonge'a z Blink 182, stworzyła designerską kolekcję dla Snugli, producenta nosidełek dla dzieci. Nosidełka niczym nie przypominają workowatych plecaków czy toreb - czyli ostatniej rzeczy, którą młoda mama chce na siebie założyć. Są dopasowane do ciała i mama może wybrać sobie modny wzór, który chce mieć na swoim Snugli. 

Tom Delonge, wokalista Blink 182 z żoną Jennifer Delonge, projektantką akcesoriów dla dzieci

Dobry PR dla Snugli
Snugli jest firmą, która doskonale wykorzystał PR skierowany do kobiet. Firma sprezentowała nosidełka kilku mamom celebrytkom, które chętnie pokazywały się z nimi na ulicach, a dobrymi zdjęciami zajęli sie już paparazzi. W ten sposób Snugli pojawił się na okładkach pism kobiecych i zdobył niesamowitą popularność. Angielska modelka i fotografka Penny Lancaster za pomocą Snugli z brytyjską flagą podkreślała swój patriotyzm podróżując z synkiem. 

Powiew świeżości
Kampania Snugli świetnie wykorzystuje potrzebę młodych mam do odświeżenia siebie i swojego wizerunku.Po ciąży kobieta nie chce już czuć się jak ciężarówka. Snugli daje jej modne rozwiązanie, mamy mogą się dzięki niemu wyrazić, w tym samym czasie dbając o bliskość z dzieckiem. 

I tak oto na blogu pojawia nam się przykład PRu skierowanego do kobiet. Inspirujące, nieinwazyjne, prokobiece - daję PRowi Snugli 5+ :)
Ciekawe co znajdę jutro...

Świeże pomysły mile widziane! :)




środa, 23 maja 2012

Kobieta za kółkiem cz. II - komentarze mile widziane ;>

Wracając do samochodów i kobiet...

Pomysł kobiecego samochodu pojawił się już w latach 50'. Wtedy to na ulice wyjechał ociekający różem Dodge La Femme. Ta perełka była niewątpliwie stworzona przez mężczyznę, który stwierdził, że różowa karoseria, złote dodatki i miejsce na różową parasolkę wystarczy żeby wszystkie kobiety rzuciły się na ten model.

Dodge La Femme 1955

Później pojawił się Porche 356A Damen wyposażony w elektryczne szyby (w trosce o połamane paznokcie), kosmetyczkę tuż przy kierownicy oraz szereg schowków m.in. na parasolkę.
Porsche 356A Damen
To dopiero rarytasy! Niestety, nie do końca sprawdziły się sprzedażowo i szybko zostały wycofane. 

Niezręczna reklama? 
Teraz do marketingu do kobiet podchodzi się nieco inaczej. Ciekawy jest przykład kampanii Peugeota "Co chciałbyś znaleźć w swoim samochodzie?" skierowanej zarówno do kobiet, jak i mężczyzn i ukazujące kobiety jako równe mężczyznom, a nie różowe Barbie / housewives. Kampania otrzymała brąz w Polskim Konkursie Reklamy KTR 2012.

Kampania video

 Do kampanii została zaangażowana myjnia samochodowa Auto Aqua Park. Kampania miała na celu edukowanie posiadaczy Peugeotów, aby nie kupowali nieoryginalnych części. Jeśli Peugeotem przyjechała kobieta, pracownik myjni zostawiał jej męski krawat. Jeśli był to mężczyzna, fioletowy biustonosz. Do części garderoby dołączona była zawieszka z informacją "OBCE RZECZY W TWOIM SAMOCHODZIE MOGĄ PRZYSPORZYĆ KŁOPOTU. KUPUJ TYLKO ORYGINALNE CZĘŚCI PEUGEOT." Bilecik był tez kuponem rabatowym.

Ta kampania to bardzo dobrze przemyślany przykład na połączenie gender marketingu skierowanego do kobiet i mężczyzn. 
Takie kampanie lubimy.

wtorek, 22 maja 2012

Kobieta za kółkiem cz. I

"Baba za kierownicą"
Kobietom od zawsze towarzyszy łatka "baba za kierownicą". Sama się kiedyś złapałam na myśli "Co za baba w tym samochodzie. Zanim wyjedzie minie rok." Straszne? Raczej prawdziwe. Są natomiast kobiety, które świetnie radzą sobie za kółkiem i mogą zawstydzić niejednego mężczyznę. Poza tym kobiety nie potrzebują brawury na drodze, co sprawia, że jeżdżą bezpieczniej. Ale nie o tym chciałam pisać. Zostało mi dokładnie 30 minut na wyjście do pracy, więc postaram się przyspieszyć. :)

Samochód Barbie

Na rynku pojawiły się samochody stworzone dla kobiet. Przykładem jest różowiutki Renault Twingo, który rzekomo ma trafić w gust każdej kobiety. 
Teraz gorzka prawda - kobiety wcale nie lubią wszystkiego co ocieka różem!

Kolejnym już o wiele bardziej trafionym pomysłem na damski samochód jest Volvo YCC, które zostało stworzone przez kobiety dla kobiet. Samochód jest całkowicie przystosowany do potrzeb kobiet. 



Na uwagę zasługuje możliwość zmiany wystroju wnętrza. Do wyboru jest kilka rodzajów tapicerek, które można zmieniać w zależności od nastroju, albo koloru sukienki. Samochód ma również opcję indywidualnie dobranej pozycji za kierownicą, na podstawie wcześniejszego skanowania sylwetki, a jeśli kierowca zajmie zbyt niską lub zbyt wysoką pozycję, zostanie o tym poinformowany.



Mamy tu do czynienia NIE z samochodem Barbie, tylko samochodem, który faktycznie odpowiada potrzebom kobiet. I wcale nie musi być różowy. :)

Są też inne auta pretendujące do miana kobiecych:
Volkswagen Eos (samochód roku 2007 - w jury zasiadało 7 kobiet i jeden mężczyzna)


Ulubione samochody Polek 

Według badań statystycznych Acxiom, Polki najczęściej jeżdżą Renault Clio (28 proc.) oraz Peugeot 206 (16 proc.). Nissan Micra (10 proc.) oraz Toyota Yaris i Suzuki Swift (po 9 proc. odpowiedzi) to także często wybierane auta. Wśród innych wymienianych modeli panie wskazywały na Peugeoty 306 i 106 oraz Mazdy 323 i 121. 

W 2012 roku ulubionym samochodem Polek jest pewnie Nissan Qashqai, bo widać go na każdym rogu. 


Zupełnie się Paniom nie dziwię. ;)
Time out!

piątek, 18 maja 2012

Consumer Neuroscience (żabka musi być)


Consumer Neuroscience (żabka musi być)

Czyli jak działa nasz mózg gdy odbieramy reklamę lub podejmujemy decyzje zakupowe.
Profesor Rafał Ohme podczas IV Shopper Marketing Congress odsłonił rąbka tajemnicy nowych badań konsumenckich wykonywanych za pomocą już nie tylko Eye Trackera, ale też „czytnika emocji”, który bada nasze reakcje na poszczególne elementy otrzymywanych komunikatów. Do tej pory do takiego badania potrzebne były duże urządzenia, które zwracały uwagę podczas wizyty w punktach sprzedaży. "Teraz badanie można wykonać za pomocą niezwracających uwagi okularów imitujących designerskie oprawki" - mówi prof. Ohme. Być może nie znam się na najnowszych trendach (choć jestem okularnicą od urodzenia), ale te okulary są dosyć nietypowe.



Żabka jest ważna
Badania prof. Ohme wykazały, że w popularnej reklamie Sony z piłeczkami, to nie brand, kolorowe piłeczki na ulicy czy znana piosenka wzbudziły pozytywne emocje u widzów.



Badania pokazały, że najwięcej pozytywnych emocji wywołała żabka wyskakująca z rynny. Nasuwa się pytanie – co ma żaba do marki RTV? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Żaba po prostu zmienia nasz stan, wzbudza fizyczne reakcje. Podobno tylko taki stan jest w stanie nas zainteresować na tyle, żeby zapamiętać temat. Konsumenci nie kierują się już logiką, liczą się emocje i to czy komunikat trafi do naszej podświadomości. Żabka to potrafi, ale duże marki wciąż wybierają bezpieczne „logiczne” rozwiązania, które nie wyróżniają ich wśród konkurencji.

Clooney irytuje facetów 
Kolejnym przykładem zaserwowanym podczas wykładu profesora była reklama Nespresso z hollywoodzkim przystojniakiem w roli głównej. 


Badania na podstawie consumer neuroscience pokazały, że choć kobiety wykazywały duże zainteresowanie i pozytywne emocje, to mężczyźni byli niezainteresowani, a wręcz poirytowani. Tego chyba tłumaczyć nie trzeba. Jak zawsze w podsumowaniach marketingowych na końcu liczy się $, więc ten spot można uznać za mało udany, ponieważ trafił tylko do połowy (nawet jeśli to ta większa połowa) grupy docelowej. Co innego gdyby w odpowiedzi nakręcili spot z Angeliną czy Scarlett. 

niedziela, 13 maja 2012

Oblicza kobiecości

W ten piękny (deszczowy) majowy weekend pozostaje mi tylko życzyć wszystkim lepszej pogody w następny, a tymczasem oddaję się tematowi, który pochłania mnie ostatnio bez reszty

 - komunikatom kierowanym do kobiet przez media oraz ich wpływu na kobiecość. Jednym słowem: pragnę dotrzeć do serca pragnień kobiet, które wydają się mylone przez trendsetterów i twórców opinii publicznej.

Kobiecość to temat tak szeroki jak Amazonka, więc trzymając się rady Tony'ego Robbinsa, spróbuję go zbadać zadając pytania. Nikt z nas nie lubi czytać długich wypracowań, więc posłużę się obrazem.

Którą definicje kobiecości wybieramy?
                       

Dove jako pierwsza marka kosmetyczna zauważyła problem, przed którym kobiety stają od najmłodszych lat - fałszywa wizja kobiecości i ideału kobiety.
Media promują tę wizję i wprowadzają przekonanie, że ideał oznacza: odchudzanie, malowanie, operacje plastyczne itp. Reklama jest jednym z najbardziej wpływowych narzędzi, dlatego pokusiłam się o podział reklam ze względu na te "dla kobiet" i te "do kobiet".

Reklama dla kobiet


Już w 2007 roku powstała reklama, która pokazuje niebezpieczeństwo płynące ze źle przedstawionych, a co za tym idzie - niebezpiecznych komunikatów skierowanych do kobiet. "Onslaught" to reklama "dla kobiet", ponieważ wnosi wartość dodaną.

Reklama do kobiet 

 
Wydawałoby się, że temat zapoczątkowany w roku 2007 ewoluuje, a tymczasem w roku 2012 jeden z największych koncernów kosmetycznych wypuszcza reklamę, która pokazuje nierealne oblicze kobiecości - fluid imitujący płynne złoto, po użyciu którego twarz zyskuje "idealny" wygląd avatara.

Czy kobieta XXI wieku stała się avatarem?

Reklamę L'Oreal wkładam do koszyka reklam do kobiet, które wnoszą wartość ujemną poprzez wzmacnianie nierealnego wizerunku kobiety.

wtorek, 8 maja 2012

Czego pragną kobiety / Lodołamacz

W takim razie, co sprawia kobietom przyjemność? Życie przeciętnej kobiety musi zakładać przecież również bardziej lajtowy scenariusz. Gdyby tak nie było wszystkie kobiety chodziłyby zgarbione i pomarszczone. Może  niektóre takie są, ale always look on the bright side... ;) 


Wracając do (nie)przyjemnego pobytu w tzw. galeriach handlowych okazuje się, że najprzyjemniejszym elementem zakupów jest McDonald's ze swoim nieprzyzwoicie pysznym McFlurry.



Tu następuje porozumienie między podziałami. Lody (najlepiej z polewą) potrafią skruszyć najgrubszy lód. 
Miłym zakończeniem sklepowej batalii jest też wizyta w Empiku lub gorące cappuccino w przyjemnej kawiarni. 

Reasumując, twórcy lub managerowie centrów handlowych zdecydowanie ułatwiliby sobie życie ułatwiając je kobietom. Może czas o nich pomyśleć przy kolejnych kampaniach i działaniach.

Jedyne zagrożenie wprowadzenia zbyt wielu udogodnień dla kobiet w centrach handlowych to, że mogłyby nie chcieć z nich wyjść. 

niedziela, 6 maja 2012

Czego pragną kobiety cz.II

Problems are really questions that not have been answered.
Tony Robbins





Pomysły napotykają na swojej drodze wiele przeszkód, które mogą poważnie zachwiać ich sukces lub nawet je obalić. Co zrobić, by tak się nie stało. Tony Robbins, amerykański doradca życiowy i idol w świecie biznesu, podaje banalną odpowiedź - Zadawaj pytania. Dobrze zadane pytanie może pomóc rozwinąć skrzydła i uniknąć porażki. Biorąc pod uwagę, że chcemy dotrzeć do kobiet z naszym pomysłem, zadałam sobie pytanie - jakie pytania zadają sobie kobiety... Wielu trendsetterów uważa, że wie albo zaraz się dowie po rozmowie z żoną, córką czy matką. 
Tylko czy kobieta od razu odpowie i powie dokładnie to co siedzi w jej głowie, nawet podświadomie? Nie, raczej dostosuje swoją odpowiedź do przewidywanych oczekiwań pytającego. 

Jakie więc pytania zadają sobie kobiety?
- Czy ta sukienka dobrze na mnie wygląda?
Nie, prawdziwe pytanie jakie sobie zadają to:
A: Czy za dwa tygodnie uda mi się zmieścić w tę sukienkę?
B: Niemożliwe, że zaczęli robić mniejsze rozmiary.
To typowe pytania, które kobieta zadaje sobie w galerii handlowej. Niewielu mężczyzn zdaje sobie sprawę z tego, że taki wypad nie zawsze jest przyjemny. 

Już z samochodu, kobieta widzi billboardy przedstawiające modelki w rozmiarze 6, które reklamują ubrania, po które właśnie przyjechała. Pytanie, które pojawia się w jej głowie:
- Czy ja też będę dobrze w tym wyglądać? Przecież mężczyźni (czyt. mój mężczyzna) widzą te ubrania na modelkach i jak zobaczą je na mnie pewnie będą zawiedzeni. 

Widać tu, że jeszcze zanim kobieta wejdzie do sklepu obniża się jej poczucie wartości. 

Kolejna dawka nieprzyjemnych doznań pojawia się po wejściu. Z niewiadomych powodów (być może jest to cecha Polaków) po wejściu do galerii handlowej (niezrozumiała dla tego miejsca nazwa "galeria" wiele tłumaczy) kobieta otoczona jest kobietami i mężczyznami wyglądającymi jak z okładki "Vogue", albo przynajmniej "Przyjaciółki". W tym momencie do głowy wkrada się myśl:
- Kurcze, mogłam założyć większe szpilki. Czułabym się pewniej i mogłabym patrzeć z wyższością na te wszystkie lale. 
W tym momencie pojawia się ukryta agresja i rywalizacja, którą kobiety odczuwają głównie w otoczeniu innych kobiet. 


Do czego to prowadzi? Do obrzucania spojrzeniami, tzw. mierzenia innych, porównywania się, opryskliwości itp.
I tak, z miłego bezstresowego wyjścia na zakupy robi się pole bitwy. 


Kolejnym wrogiem do pokonania są rozmiary. Po wejściu do kolejnego sklepu, kobieta zadaje sobie pytanie:
- Boże, czy w żadnym sklepie nie będzie mojego rozmiaru?
I nie chodzi tu tylko o kobiety o pełnych kształtach. Jeśli ma małe piersi, przymierzając stanik zada sobie pytanie:
- Dlaczego nie mogłabym mieć większego rozmiaru?
Kupując buty pomyśli - Dlaczego nie mogę mieć rozmiaru 37 jak Anka, tylko wielkie 39? To niesprawiedliwe. Co moja mama musiała jeść w ciąży? 


I tak dalej...


sobota, 5 maja 2012

Cocomania, czyli czego pragną kobiety cz.I

Fashion is not something that exists in dresses only. Fashion is in the sky, in the street, fashion has to do with ideas, the way we live, what is happening.
Coco Chanel


Trendy, stylowy, modny, na czasie, popularny, na topie, atrakcyjny ... 
Tego właśnie szukają trendsetterzy na całym świecie. Kto, trendsetterzy? Kim właściwie są i co robią? Jest to każdy, kto próbuje wykreować na coś modę. Nie można więc przypisać im jednej dziedziny jak moda, film, marketing czy reklama. "Wstrzelenie się" ze swoim pomysłem i zarażenie nim innych to marzenie i dążenie wielu, wielu, wielu - naprawdę wielu z nas. Czym jednak jest świetny pomysł bez odpowiednio określonej grupy docelowej? Tylko pomysłem. Jego sukces jest wątpliwy a realizacja mało satysfakcjonująca. Dlatego też warto pomyśleć najpierw o mieszkańcach zanim zaczniemy odkrywać Amerykę. Ponad połowę naszego globu stanowią kobiety. Co więcej, 83% kobiet dokonuje większości decyzji zakupowych. Do kogo więc powinniśmy adresować nasze pomysły? 

Ciekawe jest to, że większość pomysłów, które trafiają do nas przez mass media tworzą mężczyźni. Pomysł powinien dotrzeć do głębszych zakamarków naszej podświadomości, powinien nas połechtać, wywołać wspomnienia, marzenia lub po prostu kazać nam pomyśleć. Jeżeli chcemy kierować pomysł do kobiet, przekaz musi być bardzo dokładnie przemyślany i dopasowany do kobiecego sposobu myślenia. I tu pojawia się sieć nieporozumień. Czy kobiety na prawdę kochają kolor różowy? Czy ich marzeniem jest nowy odkurzacz i czy modelka na billboardzie galerii handlowej to typowa kobieta, która do niej chodzi? 

Czego zatem pragną kobiety? Nie, nie chodzi tu o to, czego powinny pragnąć, tylko co naprawdę potrafi ją połechtać i wzbudzić gęsią skórkę lub bajkową rozkosz w jej głowie.

Jeśli pomyślałaś/eś o ... chodzi o coś większego.

Wspólnie do tego dojdziemy. :)